| |
|
|
|
Zapewne wielu z Was zastanawia się czy Call of Duty 2 okaże się kolejnym wielkim hitem ze stajni Infinity Ward czy też będzie to ogromny niewypał, po którym trudno nam się będzie pozbierać emocjonalnie. Wszak na przykładzie panów z teamu 2015, których sequel do kultowej gry Medal of Honor: Allied Assault okazał się klapą, mogliśmy przekonać się, że nawet z najlepszego tytułu można zrobić kaszankę, której nikomu się nie zechce nawet powąchać. Dla tego też aby wszystkich oczekujących na Call of Duty 2 choć w najmniejszym stopniu przygotować na przyszłość, postanowiłem w tym krótkim artykule napisać co nieco o tym czego możemy spodziewać się po tym tytule.
Tak więc, na wstępie chciałbym powiedzieć, że artykuł ten, w żaden sposób nie ma przypominać zapowiedzi czy też recenzji, a opierać ma się jedynie na moich spekulacjach wysnutych na wskutek obejrzenia wszystkich dotychczasowych filmików z Call of Duty 2. Dla tego też nie bierzcie sobie za bardzo do serca tego co wypisuję gdyż jest to moja opinia, która oczywiście nie jest nie do podważenia. Ale cóż, czas zacząć ten skromny wywód. Otóż w pierwszym akapicie tegoż artykułu chciałbym wspomnieć o rzeczach, które w moich oczach mają szansę nadać temu tytułowi miano hitu. I tak, po obejrzeniu trzynastominutowego filmiku In-Game prezentującego atak wojsk Alianckich na zatłoczone przez Niemców wybrzeże Normandzkie, na dzień dobry najbardziej w oczy rzuciła mi się szczegółowa grafika oraz wspaniały klimat wojenny. O ile ten pierwszy czynnik nie gra w tym wszystkim większej roli, o tyle drugi nadaje znaczącej rangi i miodności płynącej z rozgrywki. Na prawdę, sam moment płynięcia żołnierzy w barkach w stronę plaży jest tak klimatyczny, że przez chwilę poczułem się jakby to na mnie pryskała woda z morskich fal rozbijających się o boki barki. Uczucie to było niesamowite, a jedyne co sprawiło, że zaraz poszło w niepamięć był sam moment wejścia na plaże. To co tam się dzieje jest nie do opisania, z resztą Ci co oglądali filmik dobrze wiedzą o co chodzi i na pewno podzielają me zdanie. Wspaniały chaos, który nas otacza, jest tak ogromny, że świadomość naszej niemocy wobec zaistniałej sytuacji na polu walki daje niesamowitą atmosferę strachu i chęci jak najszybszego rozprawienia się z wrogimi żołnierzami w celu zaznania choćby chwilowego spokoju i odpoczynku od ciężkich wojennych manewrów. Niestety gdy tylko ledwo co rozprawimy się z jednym z zastępów wroga to zaraz pojawiają się następne, chcące odebrać nam życie. Dosłownie podczas całej rozgrywki nie ma ani chwili odpoczynku, ani rozluźnienia, które pozwoliłoby nam wygodnie rozsiąść się w fotelu przed monitorem. Dodatkowo realizm pola bitwy wreszcie został podwyższony w stosunku do swojego pierwowzoru i to już nie tylko od nas zależy czy walka się powiedzie. Nareszcie nasi towarzysze broni korzystają z granatów i broni stacjonarnych oraz osłaniają się nawzajem prawie jak prawdziwi żołnierze. Z tego co jeszcze udało mi się zauważyć to również fizyka gry została znacznie poprawiona i już nigdy nie ujrzymy Niemca wbitego w ścianę czy też leżącego sztywno na murku niczym poziomica. Teraz możemy zapomnieć o takich widokach raz na zawsze!
Teraz wypadało by wspomnieć o minusach rozgrywki, a te niestety także są i to dość poważne. Na pierwszym miejscu wskazałbym piekielne podobieństwo do swojego poprzednika i trzymanie się standardów przezeń wyznaczonych. Zapewne wielu z Was zmiesza mnie z błotem ale jest to prawda. Owszem pierwsza część była wspaniała i należy ją naśladować, ale jeśli już kopiujemy coś dobrego i sprawdzonego to staramy się powielać same zalety, a nie także wady. Niestety twórcy nie pomyśleli o tym i z tego co udało mi się na razie zauważyć to rozgrywka jest dalej nieprzeciętnie linowa i razi oczy swym oskryptowaniem i udeptanymi ścieżkami, po których musimy podążać. Owszem, zawsze jakiś skrypt się musi znaleźć ale przesadzać też z tym nie należy jak to mają we krwi panowie z Infinity Ward, a szkoda bo gra będzie niewątpliwie świetna ale po kilku przejściach będziemy znać na pamięć każdy ruch ze strony wroga. Wiem, wiem panowie z IW wystrzegają się jakiejkolwiek liniowości ale filmiki na razie mówią same za siebie, i niestety na razie nie pokrywają się z obietnicami złożonymi przez nich. Miejmy jednak nadzieję, że to tylko złudzenie z mojej strony i pomyłka w interpretacji tej wirtualnej rzeczywistości. Obym po raz kolejny nie miał racji...
Na koniec mych wyjątkowo skromnych wypocin chciałbym podsumować, że gra z owymi wadami, czy bez nich będzie wielka. Pozostaje tylko kwestia tego, czy zasługuje ona na miano drugiej części Call of Duty, czy po prostu na kolejny dodatek różniący się od swojej podstawowej wersji jedynie grafiką i misjami. Na razie trudno odpowiedzieć na to pytanie ale za kilka miesięcy przyjdzie chwila prawdy, która z pewnością ostatecznie rozwieje wszelkie wątpliwości...
--------------------------------------
Autor: [FPP]Totek
Aktualizacja: 31·10·2004 - 10:01
: DRUKUJ
|
|
|
|
|
|
