f·p·p · p·r·o·d·u·c·t·i·o·n·s   GRY | SERWERY GIER | BANNERY
 



 
 
 





  f·p·p · c·a·l·l o·f d·u·t·y | Przedsma...

Opowiadania

Przedsmak wojny

Udało nam się dojść do Mere Eglise. Nasz kapitan zagrzewał nas do boju .wreszcie dał nam rozkaz który brzmiał ,,let’s go” ruszyliśmy więc na to miasteczko. Naszą misją było zniszczyć trzy działa plot. Bałem się co nas tam czeka. I miałem racje .Gdy umieszczone w oknach domu Mg 42 przygotowane zresztą na nasze przybycie zaczęły ostrzeliwać nasz oddział natychmiast schowałem się za drzewem. Śmierć poniosło kilku moich kolegów. Mój kumpel Peterson zginął od strzału z mortaru. Obudziła się we mnie chęć zemsty na wrogach. Niemcy przestali na chwilę strzelać i natychmiast to wykorzystałem biegnąc do kapitana Foleya i reszty. Wrzuciłem do domku granat którego zaś próbował odrzucić niemiecki żołnierz. Lecz granat przedwcześnie wybuchł zabijając tego żołnierza oraz dwóch jego kumpli. Kapitan dał mi rozkaz zabicia żołnierza który ostrzeliwał nas z niemieckiego transportera. Miałem dobrego cela więc zastrzeliłem go z garanda po drugim strzale. Ruszyliśmy w głąb miasta. W jednym z przydrożnych domów napotkaliśmy niewielki opór .Nikt z nas nie zginął. Wszyscy przeszli przez okno i schronili się za zniszczonym murkiem. Czekała nas ciężka wymiana ognia ponieważ Niemcy mieli mg42 oraz lepszą osłonę. Karabin ten zabił dwóch moich towarzyszy broni. Granat załatwił sprawę .Walka ta trwała jeszcze kilka minut ale w końcu załatwiliśmy wszystkich hitlerowców. Jeden z Niemców miał sześć granatów, które wsadziłem do swego ekwipunku. Nie mogliśmy pójść drogą ponieważ była ona zabarykadowana zniszczonym niemieckim czołgiem. Przeszliśmy więc przez domek w ,którym przed chwilą atakowali nas niemieccy żołnierze. Przy wyjściu natrafiliśmy na żołnierzy stojących za płotem , tym razem to my mieliśmy lepszą pozycję dlatego rozprawiliśmy się z Niemcami bez strat własnych. Wyszedłem z domku zabijając jeszcze jednego Niemca stojącego za murkiem. Gdy tylko się wychyliłem rozpętało się piekło. Niemieccy żołnierze ukryci w domku zaczęli do mnie strzelać. W porę się schowałem za murek.Mg42 umieszczone w kościele wyrządziło poważne straty zabijając jednego sierżanta oraz pięciu szeregowych .Nie miałem zamiaru przypatrywać się tej rzezi .Dokładnie wycelowałem w głowę tego przeklętego szkopa który po moim strzale padł natychmiast na ziemie. Moi kumple poszli dalej ja jednak wszedłem do kościoła i znalazłem w nim dziurę która była umieszczona w kierunku którym poszli moi koledzy. Miałem na muszce żołnierzy obsługujących działo plot. oraz dwóch którzy strzelali z Mg 42.Wszystkich zabiłem. Gdy doszedłem do kolegów kapitan Foley dał mi rozkaz wysadzenia działa .Przylepiłem dynamit i uciekłem za osłonę. Działo wybuchło i natychmiast pobiegliśmy za osłonę ponieważ czekali na nas Niemcy oraz kolejne działo plot. .Mieli potężną broń jaką jest Fg42 .Bałem się wychylić ale jednak to zrobiłem ...zostałem ranny w nogę .Ból był okropny i gdyby nie kapt.Foley straciłbym nogę. Szybko opatrzył moją ranę i wyjął kule .Był to pocisk Fg42.Kapitan wrócił do walki a ja leżałem .Gdy wszyscy Niemcy zostali wybici. Poszedłem lekko kulejąc wysadzić działo. Czułem się już znacznie lepiej. Znalazłem Fg42 które mnie zraniło. Wziąłem je bo wiedziałem że mi się przyda .Kolejne działo unicestwione zostało jeszcze jedno powiedział kapitan. Pobiegliśmy po schodach do domku .Wszedłem pierwszy. Dzięki kapitanowi ,który krzyknął padnij!!! Uniknąłem śmierci. Niestety takiego farta nie miał szeregowy Irons ,który został postrzelony w głowę. Wystrzelaliśmy wszystkich szkopów będących w okopie. Schroniliśmy się za samochodem oraz za budynkiem. Oddałem pierwszy strzał z Fg42 prosto w łeb hitlerowca obsługującego działo. Koledzy załatwili resztę. Podszedłem do kapitana, który był schroniony za domkiem. Wtedy Niemcy skrywający się za workami i działem plot. zaczęli do nas strzelać .Mając Fg42 nie byli dla mnie problemem .Wystrzelałem wszystkich jak kaczki. Kapitan był zachwycony .Strzelał do nas jeszcze jeden chyba ostatni w pobliżu szkop .Zaszedłem go od tyłu i zabiłem ciosem z colta. Zostało tylko wysadzić działo aby zakończyć tą misję. Mogliśmy chwile odpocząć i pospać. Ja jednak nie mogłem zasnąć myśląc o poległych kolegach oraz o tym co czeka nas rano.

Autor: _Stalker_








--------------------------------------
Autor: [FPP]Totek
Aktualizacja: 07·12·2004 - 04:01



 : DRUKUJ 

     




   


f·p·p · p·r·o·d·u·c·t·i·o·n·s © 2000-2005 f·p·p productions. Skontaktuj się z nami w celu uzyskania dodatkowych informacji.
Przeczytaj reklama z nami, aby dowiedzieć się jak ukierunkować swoje produkty i usługi do graczy.


Dzisiaj jest Czwartek · 18 Kwietnia · 2024
Strona wygenerowana w 0.135322 sek.