f·p·p · p·r·o·d·u·c·t·i·o·n·s   GRY | SERWERY GIER | BANNERY
 



 
 
 





  f·p·p · c·a·l·l o·f d·u·t·y | Recenzja

Call of Duty: UO

Recenzja

Kiedy rok temu pisałem recenzję gry Call of Duty, byłem nią tak zachwycony, że nawet przez myśl mi nie przeszło, że cokolwiek może jej dorównać. Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że za jakiś czas wyjdzie coś lepszego od Call of Duty to bym go po prostu wyśmiał. Teraz jednak, po 12 miesiącach z zadowoleniem muszę stwierdzić, że się myliłem. To co zobaczyłem grając w CoD: United Offensive przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Nie spodziewałem się, że dodatek do gry będzie aż tak dobry. A czym zasłużył on sobie na tak wysoką ocenę? Na to pytanie postaram się Wam odpowiedzieć opisując każdy z elementów rozgrywki. Zapraszam do lektury...

Rzeczą, od której chciałbym zacząć jest fabuła gry. Tu w zasadzie nie zmieniło się nic, akcja gry dalej toczy się podczas II wojny światowej. Jedynymi wielkimi zmianami w stosunku do Call of Duty jest to, że tym razem przyjdzie nam toczyć bitwy w zupełnie innych miejscach wcielając się przy tym w nowe postacie. Tak, więc w kampanii Amerykańskiej wcielamy się w postać szeregowca Riley'a, w kampanii Angielskiej w szeregowca Doyl'a, natomiast w kampanii Rosyjskiej przyjdzie nam wykonywać misje jako szeregowiec Yuri. Skoro jednak już wiemy kim będziemy grać, to wypadałoby również wspomnieć gdzie będziemy grać. Jako szeregowiec Riley przyjdzie nam stoczyć zażarte walki w Belgii, na przełomie 1944 i 1945 roku. Naszym zadaniem będzie między innymi utrzymanie linii frontu oraz zdobycie małego miasteczka okupowanego przez Niemców. W kampanii Brytyjskiej również nie będziemy się nudzili. Już na samym początku, jako jeden z pasażerów bombowca B-17 stoczymy spektakularne walki powietrzne oraz weźmiemy udział w słynnej operacji Husky na Sycylii. Oczywiście kampania Rosyjska też pod żadnym względem nie ustępuje swoim poprzednikom. Jako szeregowiec Yuri będziemy dramatycznie bronić linii frontu pod Kurskiem, będziemy zdobywać stację kolejową na przedmieściach Ponyri oraz weźmiemy udział w spektakularnych walkach z udziałem czołgów. Tak w wielkim skrócie przedstawia się strona fabularna gry, czas zatem przejść do strony wizualnej.

W sprawie oprawy graficznej nie ma co się za wiele wypowiadać. Praktycznie nic nie uległo zmianie i gra dalej jedzie na silniku starego i poczciwego Quake'a 3. Zmianie uległy jedynie mało zauważalne rzeczy takie jak wszelkiego rodzaju eksplozje, odwzorowanie warunków pogodowych oraz inne efekty specjalne. Silnik został również zmodyfikowany od strony technicznej, tak aby w jednej misji mogła pojawić się znacznie większa liczba postaci i pojazdów. Te pozornie małe zmiany wpłynęły jednak dość mocno na wymagania sprzętowe przez co posiadacze słabszych komputerów mogą sobie pomarzyć o płynnej grze. Jeśli zaś chodzi o system animacji postaci to nic w tej sprawie nie uległo zmianie i dalej musimy nacieszyć się starym, dobrym Ares'em. To w zasadzie wszystko co mogę powiedzieć o stronie wizualnej gry i tym samym chciałbym zakończyć ten temat. Czas przejść do spraw związanych z muzyką.

Jeśli chodzi o muzykę to tutaj sprawa jest bardzo prosta. Nasze uszy dalej będą napawać się tymi samymi utworami muzycznymi, które mieliśmy okazję słyszeć rok temu grając w Call of Duty. Jednak żebyśmy nie popadli w rutynę, twórcy gry zaserwowali nam nowy utwór, który możemy usłyszeć podczas oglądania intra, jednak w trakcie gry singleplayer już nie będziemy mieli okazji go posłuchać. Mimo to nie powinniśmy mieć powodów do narzekań gdyż podkład jest świetny i dalej cieszy ucho mimo, że swój wiek już ma. Co do głosów naszych towarzyszy i wszelkich odgłosów z pola bitwy to także nic się nie zmieniło i całe szczęście gdyż już w podstawowej wersji gry wszystko było genialne i wszelkie zmiany mogłyby tylko pogorszyć efekt końcowy. Co do odgłosów wydawanych przez nowe bronie też nie mam najmniejszych zarzutów. Każda z nich wydaje w stu procentach taki sam dźwięk jak jej prawdziwe odpowiedniki. Tak, więc możemy się spodziewać, że gdy oddamy strzał z Gewehr'a to usłyszy nas cała okolica w promieniu kilku kilometrów, zaś gdy strzelimy w kogoś ze stena z zamontowanym tłumikiem to nikt nic nie usłyszy. I to chyba w sumie wszystko co mogę powiedzieć o oprawie dźwiękowej w grze. Po prostu jest ona świetna i nie mam do niej najmniejszych zarzutów.

A teraz czas na maszyny zagłady, czyli arsenał znajdujący się w grze. Nie ma sensu żebym rozpisywał się na temat broni, które znajdowały się w podstawowej wersji gry dla tego zabiorę się za ocenę tylko tych giwer, które pojawiły się w United Offensive, a muszę przyznać, że jak na dodatek ich liczba jest imponująca bo do dyspozycji mamy ponad dziesięć nowych broni. Doszły między innymi dwa nowe rodzaje wyrzutni rakietowych, dwa karabiny półautomatyczne, dwa pistolety, kilka karabinów maszynowych oraz miotacz ognia. (Ta ostatnia maszyna zagłady szczególnie przypadła mi do gustu i sprawiła, że z językiem na brodzie szukałem kolejnych Niemców do usmażenia). Każda z broni została bardzo szczegółowo odwzorowana i zachowała swój naturalny wygląd i mechanizm działania. Dla tego możemy się spodziewać, że z takiego pistoletu Webley Mk 4 nie zabijemy nawet bawoła, natomiast takim Gewehr'em 43 możemy wyrządzić niezłe szkody wrogiemu wojsku. Kolejną rzeczą, która piekielnie mi się spodobała jest to, że wreszcie do naszego użytku dostępne są przenośne ciężkie karabiny maszynowe. Ta nowość po prostu sprawia, że gra staje się teraz wręcz genialna, wszak nie ma na tym świecie piękniejszej rzeczy od spokojnego rozłożenia się na ziemi z ciężkim sprzętem i naparzania do nadchodzących zastępów armii Niemieckiej. To już wszystko co chciałem powiedzieć na temat naszego arsenału w grze i z zadowoleniem muszę stwierdzić, że jest on bardzo pokaźny i jest niewątpliwie jednym z głównych atutów gry.

W przedostatnim akapicie mojej recenzji chciałbym ocenić tryb multiplayer. Jest to część gry, która uległa największej przemianie. Już na wstępie doszło 11 nowych mapek, tak więc sieciowe pojedynki przyjdzie nam stoczyć w malowniczym krajobrazie Sycylii, w zniszczonym mieście Kharkov, w Kursku oraz na innych najsłynniejszych polach bitew II wojny światowej. Oczywiście nowe mapy to nie jedyne nowości, które zobaczymy w grze. Kolejną zmianą wprowadzoną przez twórców jest dodanie 3 nowych trybów gry. Są to kolejno: Domination, Capture The Flag oraz Tank Battle. Na czym polega każdy z trybów nie muszę chyba tłumaczyć gdyż nazwy mówią same za siebie i każdy powinien wiedzieć o co w nich chodzi. Kolejną nowością są odznaczenia, przyznawane nam za zasługi w trakcie gry. Takie rozwiązanie bardzo mobilizuje nas do pracy i staramy się osiągnąć jak najwyższy szczebel aby wyróżniać się spośród tłumu i mieć poważanie wśród wszystkich graczy. Gra przez to staje się bardziej zażarta i dynamiczna. A skoro już mowa o dynamice, to dodatkowej szybkości rozgrywce dodaje możliwość korzystania ze wszelkiego rodzaju pojazdów. Dzięki nim możemy się szybciej przemieszczać i łatwiej eliminować wroga. Pozwala to także na opracowywanie zupełnie nowych strategii i szybkiej zmiany planów działania. W sumie jeśli chodzi o takie najbardziej widoczne nowości to już wszystko wymieniłem, jednak mówię Wam, że najlepiej będzie jak sami sprawdzicie multiplayer na własnej skórze. To po prostu wciąga. Kto raz go skosztuje już zawsze będzie grał.

I tym sposobem dotarliśmy do końca mojej skromnej recenzji. Na koniec chciałbym powiedzieć, że Call of Duty: United Offensive jest grą niczym nie ustępującą swojemu poprzednikowi, a nawet z zadowoleniem mogę stwierdzić, że przerasta go pod każdym względem. Po prostu widać, że panowie z teamów Infinity Ward i Gray Matter Studios są bezkonkurencyjni w swoim fachu i na długo zostaną w pamięci graczy jako twórcy najlepszej gry wojennej wszechczasów...








--------------------------------------
Author: [FPP]Totek
Last modified: 07·12·2004 - 04:01



 : PRINT 

     




   


f·p·p · p·r·o·d·u·c·t·i·o·n·s © 2000-2005 f·p·p productions. Skontaktuj się z nami w celu uzyskania dodatkowych informacji.
Przeczytaj reklama z nami, aby dowiedzieć się jak ukierunkować swoje produkty i usługi do graczy.


Today is Saturday · 27 April · 2024
Page generated in 0.155519 sec.